niedziela, 9 kwietnia 2017

Musztuk – same zagadki


Gdzie leży Kraunelle?

Musztuk to nazwisko rodowe mojej babci po kądzieli - Józefy, która urodziła się 17.05.1932 r. we Francji. Jej rodzice: Mikołaj i Józefa z d. Kaczmarek wyjechali tam za pracą. Dokładne miejsce urodzenia mojej babci to Kraunelle - tak wynika z aktu małżeństwa moich dziadków, do którego dotarłam, ale niestety nie mogę odnaleźć tej miejscowości na mapie. Podczas zawierania związku małżeńskiego dziadków, babcia zostaje zwolniona z przedłożenia aktu urodzenia postanowieniem Sądu Grodzkiego w Sławnie (taka uwaga jest odnotowana w akcie), stąd moje przypuszczenie, że nazwa miejscowości była przekazywana z ust do ust i brzmiała inaczej. Może Grenelle?

Próba dotarcia do tych danych w merostwie w Paryżu, dzięki zaangażowaniu cioci Eli, również nie przyniosła pozytywnego skutku. Mimo wszystko, dziękuję Ciociu! Podobno pozostaje zapytać w ambasadzie. Na ten moment to jedna z wielu zagadek do rozwikłania...

Już dzisiaj wzrusza mnie natomiast podpis dziadków na akcie małżeństwa (USC Darłowo 1951)

Gawlica Jerzy Kazimierz
i Musztuk Józefa

Etymologia nazwiska

Samo nazwisko Musztuk jest dla mnie kolejną zagadką. Dzisiaj przyjęłam hipotezę, którą może kiedyś uda się potwierdzić, że nazwisko Musztuk pochodzi od przezwiska Musztuk [Munsztuk], czyli osoby, która wykonywała munsztuk. Co to jest…?

Munsztuk ma kilka znaczeń.
Według Elektronicznego Słownika Języka Polskiego XVII i XVIII wiek. (Polska Akademia Nauk - Instytut Języka Polskiego) - ma dwa znaczenia:

  1. Munsztuk – rodzaj bardzo silnego kiełzna służącego do kierowania łbem konia; 
  2.  Munsztuk – [archaizm, staropolskie] – ustnik fajki, trąbki notowane użycie w polszczyźnie od 1585 roku.
Słowo munsztuk pochodzi od niemieckiego słowa mundstück [mund + stück = mundstück].

Nazwisko to nie pojawia się ani razu w bazach www.genealodzy.pl. Na www.moikrewni.pl natomiast odnotowano, że obecnie w Polsce jest tylko 8 osób o nazwisku Musztuk i zamieszkują Wałcz. Jest to więc rzadkie i do tego ginące nazwisko. Można więc na początek założyć, że większość osób je noszące jest jakoś ze sobą spokrewniona. Mam nadzieję, że odnalezienie pokrewieństwa z tymi osobami, to tylko kwestia czasu…
 

Szechin to nie Szczecin?

Najlepiej, jak po nitce do kłębka, zacząć od posiadanych dokumentów. Pradziadek Mikołaj zmarł w wieku 72 lat i jest pochowany w Kowalewicach (niedaleko Darłowa), dlatego szybko dotarłam do „Aktu zejścia” z 1955 r., gdzie wyczytałam dane dotyczące rodziców: Michał i Anna Musztukowie oraz miejsca jego urodzenia: Szechin. Niestety zlokalizowanie na mapie tej nazwy graniczyło z cudem. Zapis w księgach jest dość wyraźny, więc trudno o pomyłkę.

Tym razem nie mogłam liczyć na „wszystko wiedzące” google, które przy każdej próbie wyszukiwania - podpowiadało Szczecin. Wierzyłam uparcie w prawdziwość opowiadań rodzinnych, z których wynikało, że Mikołaj urodził się w okolicach Przemyśla. Gdzie Rzym, a gdzie Krym…?

Postanowiłam więc tym razem szukać pomocy na www.genealodzy.pl, gdzie szybko dostałam podpowiedź, że może chodzić o Szechynie, hist.nazwa dzisiejszego Szeginie. Gdyby nie uprzejmość innych genealogów, dalej błądziłabym po Szczecinie... A wszystko przez błąd gramatyczny w akcie zgonu, w którym urzędnik USC, zasugerował się, że skoro ktoś urodził się w Szechynie, należy wpisać: Szechin.

Poniższe informacje tylko potwierdzają, że znalazłam moje SZECHYNIE, którego nazwa dzisiaj brzmi Szeginie.

Według „Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” z 1890 r. - Szechynie to wieś leżąca w granicach Królestwa Polskiego w powiecie przemyskim, 14 km na wschód od Przemyśla.  

Wg Wikipedii -  leży nad potokiem Stubienka. Obecnie to rejon Mościcki w obwodzie lwowskim na Ukrainie. W latach 1340-1772 Szechynie należało do województwa ruskiego, ziemi przemyskiej, powiatu przemyskiego. W latach 1918-1939 było to natomiast województwo lwowskie, powiat przemyski.


Teraz pytanie: Gdzie szukać aktu urodzenia mojego pradziadka? Patrząc na powyższą mapkę, wydawałoby się, że najbardziej prawdopodobne miejsce to MEDYKA. Moje poszukiwania skierowałam więc do Archiwum Diecezjalnego w Przemyślu, z którego niestety po długich tygodniach otrzymałam odpowiedź, że Michał Musztuk nie był chrzczony w kościele rzymskokatolickim w Medyce (brak wpisu w księdze). Również Archiwum Państwowe w Przemyślu nie odnotowało aktu urodzenia pradziadka w parafii Medyka. Przypuszczenie, że Michał musiał być innego wyznania potwierdziło się po telefonicznej rozmowie w USC Medyka, gdzie dzięki uprzejmości Pani Joli dowiedziałam się, że nazwisko Musztuk występuje w księgach Parafii Grekokatolickiej wsi TORKI.

Na dzisiaj czekam na szczegółowe dane z ksiąg zapisanych cyrylicą, co pozwoli na otwarcie kolejnych drzwi do poznania moich korzeni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy jesteś robotem?

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.